Najwyraźniej nie ma już nadziei dla fanów Resident Evil, którzy chcą zobaczyć dobrą telewizyjną adaptację. Po całkowitej katastrofie ostatniego filmu, Resident Evil: Welcome to Raccoon City, pojawiła się nadzieja dla serialu Resident Evil Netflixa. Jednak serial również poniósł poważne fiasko, powodując niezadowolenie zarówno wśród fanów serii, jak i ogólnie widzów. Po kilku niskich ocenach z kilku mediów, Netflix ogłoszony że Resident Evil zostanie anulowany i nie będzie drugiego sezonu.
Netflix w ostatnich miesiącach borykał się z problemem utraty subskrybentów. Firma rozwija nowy poziom reklamy z niższą ceną, aby przyciągnąć więcej klientów. Jednak dopóki to się nie stanie, duże „H” anuluje niektóre filmy i programy, które nie przynoszą zysków. Najwyraźniej anulowanie Resident Evil jest najnowszym posunięciem firmy w kierunku oszczędności. Firma musi wiedzieć, że nie ma sensu wydawać pieniędzy na niepowodzenia przez kolejne sezony.
Pierwszy sezon Resident Evil składa się z 8 odcinków, z których wszystkie są dostępne. W serialu Netflix występują Lance Reddick, Ella Balinska, Tamara Smart, Sienna Agudong i nie tylko. Dla tych, którzy nie wiedzą, akcja rozgrywa się w dwóch różnych okresach czasu. Pierwsza przedstawia nastolatki Jade Wesker i Billy Wesker przeprowadzające się do New Raccoon City. Inna oś czasu rozgrywa się w przyszłości i przedstawia Jade i innych próbujących przetrwać na Ziemi opanowanej przez zombie. Według doniesień akcja serialu rozgrywa się w grze Resident Evil: Village. Nie wiemy jednak, czy ma to sens.
Wkrótce pojawi się poziom reklam Netflixa, aby zrekompensować straty
Resident Evil jest prawdopodobnie kolejną ofiarą wysiłków Netflixa, aby zapobiec dalszym stratom w przychodach. Firma, jak wspomniano wcześniej, odwołała kilka nadchodzących programów i filmów, aby zaoszczędzić pieniądze. Pracuje nad nowym planem wspieranym reklamami. Ten konkretny plan będzie miał pewne ograniczenia odtwarzania i będzie obsługiwał tylko rozdzielczość 480p. Spodziewamy się także, że będzie miał bardzo ograniczoną liczbę ekranów. Ostatnią, ale nie mniej ważną kwestią jest uzyskanie pomocy od firmy Microsoft w zakresie reklam.
Nie wiemy na pewno, czy plan reklamowy Netfliksa będzie odpowiedzią na straty firmy. Jest to jednak niewątpliwie krok w nowym trendzie, który wyłonił się na tle światowego kryzysu gospodarczego.